Morze Martwe
Do tego, by leżeć na wodzie i czytać gazetę, nie potrzeba dmuchanego materaca. Morze Martwe jest tak słone, że bez trudu unosi na powierzchni nawet największych grubasów.
Zawartość w wodzie i powietrzu wielu minerałów powoduje, że od dziesięcioleci przybywają w jego okolicę po urodę i zdrowie turyści z całego świata. Morze Martwe nie jest w rzeczywistości żadnym morzem, tylko śródlądowym jeziorem usytuowanym w najniższym punkcie Ziemi. Położone jest na 400 metrach poniżej poziomu morza, a w najgłębszym miejscu jego dno obniża się o kolejne 400 metrów. To pierwsze rekordowe liczby. Morze Martwe jest także najbardziej zasolonym zbiornikiem wodnym, wielokrotnie bardziej niż Morze Śródziemne, Pacyfik czy Atlantyk.Powodem popularności Morza Martwego są korzystne właściwości wody i powietrza. Woda zawiera 20 razy więcej bromu, 15 razy więcej magnezu i 10 razy więcej jodu niż woda morska. Brom działa kojąco na układ nerwowy, magnez przeciwdziała alergiom skórnym i oczyszcza oskrzela, a jod ma korzystny wpływ na funkcjonowanie wielu gruczołów. Z niezwykłych właściwości zdawano sobie sprawę już w IV wieku p.n.e. Nabatejczycy z morskiej zawiesiny robili środek do balsamowania zwłok i sprzedawali go Egipcjanom. Dziś najpopularniejsze są okłady z mułu, którym poddają się prawie wszyscy przebywający nad jeziorem. Błoto, które możemy kupić także w naszych drogeriach, rozsmarowuje się na ciele i z takim "makijażem" spaceruje się, aż do jego wyschnięcia. Potem wystarczy kąpiel w słonej wodzie i prysznic. Nasze ciało po "mineralnej bombie" jest jędrne i gładkie.